Opera 10.50
Światło dzienne ujrzała nowa wersja przeglądarki Opera, oznaczona numerkiem 10.50 (zamiennie z 10.5 ;)).
Biorąc pod uwagę spowolnioniony rozwój i “rewolucyjność” kolejnych wersji Opery w przeciągu ostatniego roku, wersja 10.50 jest rewolucyjna.
Do głównych zalet zaliczyłbym:
- Karty na pasku tytułu (Win7 style).
- Niesamowita szybkość JavaScriptu (nowy silnik JS).
- Lepsze uzupełnianie na pasku adresów.
- Większa możliwość zmiany wyglądu (przyciski na dole ekranu itd.).
- Lepsze wsparcie dla DragonFly (“Przegląd elementu”).
- No i coś, czego nie było chyba tylko w Operze, Porno Browsing (ups. Private Browsing :)).
Deweloperzy Opery narzucili bardzo szybkie tempo, jeżeli chodzi o wydawanie kolejnych wersji alpha, beta i RC, co skutkowało szybkim wykrywaniem błędów i wypuszczeniem nowej Opery w tak krótkim czasie (pierwsza wersja alpha ujrzała światło dzienne na przełomie lat 2009/2010 .
Entuzjastą Opery jestem stosunkowo od niedawna, ale mam nadzieję, że zostanę na długo. Czasem jeszcze muszę włączyć starego, poczciwego Firefoksa, ale fakt że w międzyczasie mogę zrobić sobie herbatę jakoś nie nastraja mnie pozytywnie :).